Psychiatryk

Od wielu lat w szpitalu psychiatrycznym przebywa Pan Jan. Przez cały ten okres Pan Jan nie odezwał sie do nikogo i zajmuje się patrzeniem przez okno. Pewnego popołudnia za oknem pojawia się się ogrodnik, który nawozi grządki z truskawkami. Po godzinie wpatrywania sie w ogrodnika pan Jan pomalutku wstaje i rusza w stronę okna, otwiera je powoli, patrzy na ogrodnika, patrzy na truskawki i wypowiada zdanie:
- A co Pan robi ?
Szok. Wszyscy pacjenci i personel zupełnie zaskoczeni - pan Jan się odezwał! Ogrodnik odpowiada:
- Ja, panie Janku, nawoże truskawki.
Pan Jan myśli i w koncu: - Co?
Ogrodnik: - No ... Posypuję je nawozem.
Pan Jan po namysle: - Że co ?
Ogrodnik: - No... Posypuję truskawki gównem, żeby były lepsze.
Pan Jan myśli: - Aha....
Pan Jan zamyka powoli okno i zamyślony wraca na miejsce. Siada i myśli. Po pół godzinie wstaje, podchodzi do okna, otwiera je i mowi:
- Wie pan co, ja truskawki posypuję cukrem, żeby były lepsze, ale ja to podobno jestem wariat.

Podziel się
(0 Głosy)

Administrator